SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

14 września 2025

RITUALS VELVET AURA Recenzja Damskich Perfum

Perfumy Rituals Velvet Aura

Jesień to czas, kiedy marki kosmetyczne i perfumeryjne prezentują swoje nowości, lansują nowe kolekcje i wprowadzają coraz to ciekawsze kampanie reklamowe. Dla miłośników perfum, takich jak ja, jest to idealny moment na zmianę garderoby zapachowej i odkrycie aromatów, które towarzyszyć mi będą w chłodniejsze miesiące. Jedną z najciekawszych nowości tej jesieni jest limitowana woda perfumowana Velvet Aura od holenderskiej marki Rituals - przyjazna weganom, pochodząca z kolekcji Intuitia na sezon jesień/zima 2025.


perfumy velvet aura rituals
Zdjęcie przysłała Monika @monikalala123


Taka nazwa już kiedyś istniała...

Nazwa Velvet Aura może wydawać się znajoma dla osób śledzących świat perfum - w 2014 roku marka The Fragrance Kitchen wypuściła perfumy o takiej samej nazwie. Jednak powtarzające się tytuły w świecie zapachów są normą. Przykłady? Elizabeth Taylor, Franck Olivier, Ellen Tracy i perfumy Passion, dalej, Comme des Garçons i Kenneth Cole i zapachy zatytułowane Blossom, Zara i Calvin Klein - Obsession. Przykładów można mnożyć, zajmijmy się jednak tematem dzisiejszej recenzji.

Moje pierwsze wrażenie

Perfumy Velvet Aura testowałam z pełnego flakonu, w mojej kolekcji jest już pusty, pozostanie w mojej jako egzemplarz limitowany. Tak jak wspominałam w jednym z ostatnich blogowych i instagramowych wpisów o Pasji i uzależnieniu od posiadania perfum, nie zbieram już wszystkich pustych flakoników, zrobię wyjątek, jeśli trafi mi się jakiś unikatowy czy limitowany zapach tak jak w przypadku teraz recenzowanego. Wstrzymuję się również przed kupowaniem nowych perfum na pewno do końca 2025 roku. Zużywam to, co mam, mam bardzo dużo ładnych perfum zapomnianych, robię "zakupy" w swojej szafie.


velvet aura perfumy rituals opinie


Jak pachną perfumy Rituals Velvet Aura?

Kampania reklamowa Velvet Aura opiera się na intuicji - wewnętrznym głosie, który prowadzi nas w codziennym życiu. Zresztą zerknijcie na oficjalną stronę Rituals, żeby się przekonać. Dla mnie, osoby interesującej się metafizyką, ten motyw jest szczególnie atrakcyjny.

Według Rituals, zapach dodaje pewności siebie dzięki połączeniu:

  • Nuta głowy: bergamotka i neroli (choć w praktyce wyczuwalność cytrusów w mojej skromnej ocenie jest subtelna).

  • Nuta serca: irys i kardamon - tutaj najbardziej wyczuwalny jest irys, o metalicznym aromacie, przypominającym lekko ugotowaną marchewkę...

  • Nuta bazy: drzewo sandałowe i żywica labdanum - ciepła, otulająca, korzenna i zmysłowa.


Czy perfumy Rituals Velvet Aura są trwałe?

Velvet Aura to perfumy trwałe i wyraziste, które utrzymują się niezmiennie przez kilka godzin, oferując głębokie i eleganckie doznania zapachowe. Początek zapachu jest ziołowy - w moim odczuciu bez wyraźnych cytrusowych akordów choć są w składzie - a przejście do serca złożonego z irysa i kardamonu jest płynne i harmonijne. Ten zapach jest ciepły; miks spokoju i energii w jednym. Zamykając oczy, wyobrażam sobie zielono - złotą poświatę flakonu i... (uwaga) leśne wróżki, które idealnie wpisałyby się w kampanię reklamową. Zapach Velvet Aura z pewnością zostanie lepiej zapamiętany niż poprzedni limitowany Cloudscape (był delikatny choć też ciekawy) natomiast dzisiaj opisywany dedykowany jest paniom ceniącym elegancję, zmysłowość i trwałość. To zdecydowanie inne perfumy Rituals niż przedstawiano nam do tej pory. Po ciekawych z limitowanej dawnej serii Alchemy, o której pisałam kiedyś na blogu, przyszedł czas na Velvet Aura, równie intrygujący.

Dlaczego warto wypróbować perfumy Velvet Aura?

  • To limitowana edycja, wprowadzająca luksusowy, ciepły aromat do jesiennej garderoby zapachowej.

  • Idealne dla fanów perfum korzennych i zmysłowych, którzy szukają trwałego, wyrazistego zapachu.

  • Kampania oparta na intuicji sprawia, że noszenie tych perfum staje się osobistym rytuałem.


perfumy velvet aura opinie


Gdzie kupić perfumy Velvet Aura?

Jeśli szukacie perfum, które połączą elegancję z autentycznym ciepłem i długotrwałym, ziołowym aromatem, Velvet Aura od Rituals będzie znakomitym wyborem tej jesieni. Nie oceniam tych perfum źle, są ciekawe, ale gdzieś ten styl już był - chociażby w Armanim i kompozycji Figuier Eden choć ma zupełnie inny skład. Niemniej jednak warto przetestować, tym bardziej, że produkty Rituals od niemal dekady są bardzo popularne w naszym kraju a szczyt popularności osiągnęły mniej więcej 2 lata temu. Firma posiada sklep internetowy oraz bardzo dużo butików stacjonarnych w naszym kraju, m.in. w galerii  Westfield Arkadia w Warszawie.

11 września 2025

Jacques Battini Tantal Zapowiedź nowych perfum na 2026!

Jacques Battini Tantal - nowość zapachowa na 2026 rok!

Świat perfum nie przestaje mnie zaskakiwać! Polska firma Jacques Battini zapowiedziała nowość na rok 2026 - elegancki i intrygujący zapach Tantal. Informacja pojawiła się na oficjalnej stronie producenta dopiero wczoraj i już budzi ogromne zainteresowanie wśród miłośników polskich perfum.


Jacques Battini Tantal - pierwsze wrażenia?

Na razie Jacques Battini nie ujawnia na oficjalnym profilu facebookowym szczegółowych informacji dotyczących nut zapachowych czy stylu kompozycji, ale już sam flakon Tantal robi ogromne wrażenie. Bogato zdobiony, pełen elegancji i klasy, od razu przyciąga wzrok i sugeruje, że kryje w sobie wyjątkową esencję. Zobaczcie zdjęcie poniżej.


perfumy tantal


Dlaczego Tantal zapowiada się wyjątkowo?

Jacques Battini słynie z luksusowych i dopracowanych kompozycji, które łączą nowoczesność z klasyczną elegancją. Nowość na 2026 rok - Tantal - z pewnością wpisze się w tę tradycję. Fani marki (w tym oczywiście ja) już spekulują na instagramie, że zapach może być utrzymany w klimatach głębokich i zmysłowych (arabskich?), idealnych na wieczór i wyjątkowe okazje. 


Gdzie kupić Jacques Battini Tantal?

Na premierę perfum Jacques Battini Tantal musimy jeszcze poczekać, bo nastąpi to w 2026 roku, firmie zależy na tym, aby stworzyć wysokiej jakości produkt zatem warto śledzić oficjalne kanały firmy: facebook i instagram, by zasięgnąć więcej informacji. Zapachy Jacques Battini są bardzo popularne i dostępne w sprzedaży online.


jacques battini tantal


Podsumowanie

Jacques Battini Tantal to bez wątpienia jedna z najbardziej przeze mnie wyczekiwanych polskich premier perfumeryjnych na 2026 rok. Flakon już teraz zachwyca, a ja z niecierpliwością czekam na szczegóły dotyczące nut zapachowych i charakteru kompozycji. Jeśli kochacie nowości perfumeryjne, koniecznie wracajcie na mojego bloga MadamePerfumella.pl - będę na bieżąco aktualizować informacje o tej wyjątkowej premierze. 

Pozdrawiam Was serdecznie, Kasia.

01 września 2025

Divine Dark Velvet: Czy to najlepsze perfumy Oriflame? Nowość 2025

Divine Dark Velvet - nowa gwiazda od Oriflame na 2025 rok.

Witajcie kochani! 💫 Tym razem przychodzę do Was z zapowiedzią jesiennego już zapachu, który od razu przykuł moją uwagę - Divine Dark Velvet od Oriflame. Już sama nazwa brzmi obiecująco, a gdy dodać do tego flakon o eleganckiej linii i motyw czarnej róży w kampanii reklamowej… cóż, trudno przejść obok tego obojętnie. 🌹✨

Twórcy perfum postawili na intrygującą myśl przewodnią: „Emanujesz energią, podbijasz świat każdym krokiem, czerwony dywan jest tam, gdzie Ty, a noc należy do Ciebie - więc lśnij!”. To hasło idealnie oddaje klimat zapachu - kobiecego, zmysłowego i odważnego.

Divine Dark Velvet ma być propozycją dla kobiet, które nie boją się przyciągać spojrzeń i uwodzić swoją pewnością siebie. Sam design flakonu zapowiada szyk i nutę tajemnicy, a design i reklama buteleczki pobudza wyobraźnię - bo czy może być coś bardziej hipnotyzującego niż aksamitna, ciemna róża w nocnym świetle?


perfumy divine dark velvet oriflame

nowe perfumy divine dark velvet oriflame


Nie mogę się doczekać, by sprawdzić, jak pachnie ten nowy rozdział w rodzinie Divine. Czy faktycznie znajdą się w tych perfumach nuty róży? 💜

Zapraszam do zaglądania do tego postu niebawem - odkryjemy wspólnie oficjalne nuty zapachowe Divine Dark Velver.

Na ten moment 👉 można jednak domyślać się, że:

  • „Aksamitna kompozycja” + nazwa Dark Velvet sugerują (czarną) różę lub inne głębokie, słodkie kwiaty typu jaśmin.

  • Wieczorowy charakter najczęściej oznacza wanilię, paczulę, drzewo sandałowe w bazie. Wszystko się okaże.

  • Aby zachować DNA linii Divine, mogę spodziewać się nut kwiatowych w sercu (orchidea, jaśmin, lilia) – ale w cięższej, bardziej zmysłowej odsłonie.

  • Reklama z czarną, złotą kolorystyką sugeruje orientalno - kwiatowy kierunek z akcentem gourmand lub drzewnym

A Wy? Lubicie, gdy perfumy mają tak wyrazisty, „wieczorowy” charakter, czy częściej sięgacie po delikatniejsze i subtelniejsze nuty?

28 sierpnia 2025

Masaki Matsushima J-höm Recenzja Męskich Perfum

Witajcie w kolejnej recenzji. Lato powoli się kończy, trzeba wymienić garderobę zapachową, doapsować perfumy do danej pory roku. Ale dziś przedstawię zapach, który dobrze będzie się nosić przez cały rok. 


perfumy masaki paris J-höm


Kocham perfumy marki Masaki


Z perfumami Masaki Matsushima zawsze było mi po drodze, zresztą nie raz czytaliście już recenzje perfum na moim blogu. Uwielbiam klasyczną, kobiecą kompozycję Masaki / Masaki, a jednocześnie z ogromną ciekawością sięgam po nowe propozycje tego niezwykle kreatywnego projektanta - również chętnie poznaję te skierowane do mężczyzn. Tym razem w moje ręce trafiła nowość - Masaki Matsushima J-höm, zapach, który zaskakuje swoją świeżością, elegancją i kontrastowym charakterem. Co ciekawe, jest to przedłużenie damskiej kolekcji J-mat, więc każdy z partnerów ma już swój zapach.


J-höm masaki perfumy


Pierwsze wrażenie


Na mojej skórze J-höm pachnie ostro, chłodno, klasycznie - jak świeżo zerwane, soczyste zielone jabłko, które zaskakuje swoją chrupkością. Początek zapachu jest lekki a jednocześnie pełen energii: musujący, orzeźwiający, nienachalny. To świeżość, która dodaje pewności siebie, ale nie przytłacza - idealna na co dzień, do pracy czy na spotkanie.

Kompozycja zapachowa

Masaki Matsushima w J-höm zaprasza nas w prawdziwą podróż przez kontrasty – od rześkich nut cytrusowych aż po ciepło otulające akordy drzewne.

  • Nuty głowy: cytrynowa iskra połączona z zielonym bambusem i odrobiną kardamonu - to jak powiew chłodnego, porannego powietrza, które dodaje energii i świeżości. Tutaj czuję wspomnianą rześkość i ostrość.

  • Nuty serca: kaszmir i drzewo dryfujące - miękkie, otulające i uspokajające. W tej części zapachu pojawia się przyjemna równowaga i wyciszenie. Ale to jeszcze nie koniec, zapach nadal trwa, tylko jest już delikatniejszy, spokojny.

  • Nuty bazy: paczula, krystaliczne piżmo i bursztyn drzewny – nadają kompozycji głębi, ziemistego charakteru i odrobiny dymnej zmysłowości, ale wszystko w transparentnym, nie przytłaczającym stylu. 


lato 2025 masaki paris


Charakter i odbiór

Wszystkie wymienione wyżej składniki zapachowe tworzą kompozycję, która jest jednocześnie świeża i energetyczna, a z drugiej strony ciepła, elegancka i zmysłowa. To nie jest typowy, prosty zapach cytrusowy - J-höm ma w sobie głębię i charakter, bardzo dobrą trwałość (polecam zrobić sobie dwu - trzydniową przerwę, żeby przekonać się o trwałości a przy okazji na nowo cieszyć się perfumami). Spodoba się zarówno mężczyznom szukającym czegoś lekkiego i codziennego, jak i tym, którzy chcą wyróżniać się zapachem intrygującym i nietuzinkowym, w japońskim stylu.

Moim zdaniem perfumy Masaki Matsushima J-höm świetnie sprawdzą się wiosną i latem, ale dzięki bursztynowej, paczulowej bazie równie dobrze odnajdą się w chłodniejsze dni a te przed nami. To zapach uniwersalny, elegancki i moim zdaniem ponadczasowy, świetnie oddający atmosferę Japonii.


pachnący mężczyzna pisze recenzję perfum masaki paris


Podsumowanie

Masaki Matsushima J-höm to zapach, który łączy w sobie przeciwieństwa – świeżość i ciepło, subtelność i siłę. To perfumy, które od pierwszego psiknięcia budzą zmysły, a później stopniowo odkrywają przed nami swoją głębszą, bardziej otulającą stronę. To idealna propozycja dla mężczyzn ceniących indywidualizm, elegancję i oryginalne podejście do perfum.


Gdzie kupić perfumy J-höm?

Męskie perfumy Masaki Matsushima J-höm dostępne są w Polsce dzięki dystrybutorowi Dex Plus, a kupić je można zarówno online, jak i stacjonarnie w perfumerii Hebe. To doskonała wiadomość dla wszystkich fanów tej marki, którzy poszukują czegoś nowego, nietuzinkowego i pełnego charakteru.

15 sierpnia 2025

Od pasji do uzależnienia – prawda o stylu NO MONEY w perfumach

Dlaczego 300 flakonów perfum to styl NO MONEY, a nie OLD MONEY?


Posiadanie perfum jest przyjemnością, pasją, a czasem nawet formą sztuki. Jednak kiedy kolekcja rośnie do setek flakonów, pojawia się pytanie – czy to nadal eleganckie hobby, czy już kłopotliwe przyzwyczajenie? Z perspektywy estetyki i prestiżu tzw. OLD MONEY liczy się klasa, minimalizm i spójny wizerunek. Tymczasem ogromna liczba butelek – zwłaszcza przypadkowych lub nieużywanych – to bardziej styl NO MONEY: chaos, brak selekcji i złudny luksus. Zapraszam do przeczytania dalszej części mojego wpisu: Od pasji do uzależnienia - prawda o stylu NO MONEY w perfumach.

Przez lata zgromadziłam 300 flakonów - część to prezenty od bliskich i znajomych, część wygrane w konkursach, inne kupione z ciekawości. Choć nie planuję zwiększać kolekcji, już wiem, że taka liczba potrafi frustrować.


uzależnienie od zakupów perfum


5 faktów dlaczego posiadanie dużej ilości perfum jest frustrujące:



  1. Brak miejsca. Małe mieszkanie, kawalerka, łazienka połączona z toaletą, niewielka kuchnia. Zmieści się szafa, łóżko, komoda pod tv i stolik. Wybranek serca denerwuje się, że wszędzie pełno stojących, leżących perfum, swoisty skład "zabawek", które nawet jak się pięknie ułoży, będą zagracać. Wobec czego lądują w różnych pojemnikach albo na półce w łazience, gdzie szybciej tracą jakość. Nie daj Boże w piwnicy. Denerwujecie się, że niczego nie możecie znaleźć. U zwolenników minimalizmu to fakt nie do zaakceptowania.                                                                                                                                                                                                                                               
  2. Gdzie Twój signature scent? Posiadanie ogromnej ilości flakonów daje możliwość wyboru zapachu w zależności od stroju i nastroju, ale nie jest wtedy kwintesencją osoby, która go używa (idąc tropem stylu OLD MONEY). Frustrujące jest, jeśli nie wiemy co na siebie włożyć a perfumy są jak ubranie, jeśli nie będą do nas pasować, będziemy źle czuli się przez cały dzień. Kto chce być zapamiętany przez otoczenie, kojarzony z profesjonalizmem, z czymś pozytywnym, znanym, lubianym niech wybierze jeden ulubiony zapach, będący jego osobistym podpisem, kodem, znakiem. Zawsze mówię jednym zdaniem: Jak Cię czują, tak Cię piszą.                                                                                                                                                      
  3. Brak cierpliwości. Posiadanie dużej ilości perfum osłabia naszą cierpliwość. Chciałoby się jak najszybciej zużyć ten 100 ml flakon, zapachy niektórym z nas szybko się nudzą albo nie są już modne. I odwrotnie, szkoda nam szybko zużyć piękną buteleczkę, w obawie, że nie będziemy mogli sobie pozwolić na kolejne. Koło się zamyka. Oszczędzanie i trzymanie perfum na tzw. "czarną godzinę" w tym przypadku dobre nie jest, zapachy też mają swoją datę przydatności (niektóre firmy podają na kartoniku).                                                                                                                                                               
  4. Uzależnienie zakupowe. Wydaje się pozytywne, ponieważ znajomi chwalą kolekcję, testują Wasze zdobycze, robicie spotkania, masę fotek i puszczacie na znany serwis społecznościowy, liczycie lajki i gratulujecie sobie, jak macie dobrze, jesteście inspiracją. Mieliście z galerii wrócić z nową kurtką na zimę i bucikami dla synka a wracacie z nowymi perfumkami od projektanta. Wychodzicie z założenia, że skoro nie pijecie, nie palicie, nie wydajecie dużo na jedzenie to Was stać, po prostu nie możecie się oprzeć i tyle. Powoli otwieracie pudełeczko z magicznym płynem w środku, aplikujecie na nadgarstek i po chwili z rozżaleniem stwierdzacie, że jednak to nie to co chcieliście, jakoś inaczej teraz pachnie. Frustracja i żal, bo to kolejne, setne perfumy, które nie spełniają oczekiwań. Polecam wrócić do punktu nr 2.                                                                                                                                                                                                                                                     
  5. Lęk. Niech zgadnę; nie zaprzeczycie (jeśli naprawdę kochacie i kolekcjonujecie perfumy), że przynajmniej raz w życiu nie pomysleliście o tym co byście zrobili gdyby coś się z nimi stało; kradzież, zdarzenie losowe. Perfumy to niewątpliwie dzieła sztuki, którymi wypada się chwalić, ale trzeba z nich też korzystać póki nie będzie za późno.

styl old money vs no money różnice


Styl NO MONEY vs OLD MONEY


  • OLD MONEY – kilka luksusowych, dopasowanych zapachów: jeden dzienny, jeden wieczorowy, jeden na wyjątkowe okazje.
  • NO MONEY – dziesiątki lub setki flakonów, z których większość jest rzadko używana, przypadkowa lub wątpliwej jakości.

Minimalizm i selekcja paradoksalnie mogą być bardziej prestiżowe niż wielka, nieuporządkowana kolekcja.


Zalety posiadania dużej ilości perfum:


  • Element dekoracyjny pomieszczenia
  • Potrzebne narzędzie do prowadzenia spotkań zapachowych czy pracy w sklepie kosmetycznym
  • Ogromna wiedza o składnikach
  • Inspiracja do twórczości i fotografii
  • Możliwości testów i porównań

Duża kolekcja perfum może zachwycać jako dekoracja, źródło wiedzy i inspiracji, a także być praktycznym narzędziem w pracy czy twórczości. Jednak prawdziwy prestiż w duchu OLD MONEY rodzi się wtedy, gdy z bogactwa wyboru wyłonimy tylko te zapachy, które naprawdę nas definiują, tworząc spójną i luksusową wizytówkę stylu.

Kiedy pasja staje się problemem?


Nadmierne kupowanie perfum może być związane z:

  • chęcią poprawy nastroju (mechanizm podobny do shopping therapy),
  • rekompensowaniem sobie pustki lub stresu,
  • brakiem kontroli nad wydatkami,
  • krótkotrwałą euforią po zakupie, którą szybko zastępuje poczucie winy lub rozczarowanie.

Takie zachowania mogą towarzyszyć depresji lub innym problemom emocjonalnym. Warto obserwować swoje reakcje i w razie potrzeby skonsultować się z psychologiem. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, niniejszy wpis nie stanowi porady, jest zbiorem odpowiedzi i wiadomości prywatnych odnośnie rolki na instagramie (link poniżej).

Jak zachować umiar w kolekcjonowaniu perfum?


  • Planujcie zakupy i trzymajcie się listy.
  • Doceniajcie zapachy, które już macie, testując je w różnych porach dnia i sezonach.
  • Wymieniajcie się flakonami zamiast kupować nowe.
  • Stawiajcie na jakość, a nie ilość - luksus to selekcja, nie nadmiar.


obraz zakupoholika


Podsumowanie:


300 flakonów może wyglądać imponująco, ale z perspektywy stylu i prestiżu nie jest to OLD MONEY. Prawdziwa klasa to wybór kilku wyjątkowych zapachów, które idealnie nas definiują, zamiast gromadzenia setek przypadkowych butelek. Jak się zapatrujecie na to wszystko? W tym momencie tkwię po środku. Warto by zachować umiar, promocje na każdym kroku kuszą i zachęcają do kupna. Czy mi się uda wyjść z tych 300 flakonów? Tego nie wiem, ale jak wyżej napisałam, skończyłam z kupowaniem, mam bardzo dużo perfum, które wymagają korzystania z nich, odkrywania na nowo, testowania o różnych porach dnia, aby wyczuć w nich wyjątkowe składniki. Doceniajmy to, co mamy, nie szukajmy niczego na siłę.

06 lipca 2025

Mugler Womanity Recenzja Damskich Perfum

Womanity Mugler - zapach kobiety, która wie, kim jest...


...i nikt jej nie musi o tym przypominać. Są perfumy, które po prostu pachną. I są takie, które mówią. Kobiecie, o kobiecie, dla kobiety. Womanity od Muglera to nie tylko zapach - to manifest kobiecości, siły, odwagi, pewności siebie, autentyczności, magnetyzmu. Gdy pierwszy raz poczułam Womanity na skórze, zrozumiałam, że są zapachy, które nie proszą o uwagę - one ją biorą. Jeden psik i nie muszę prosić o pozwolenie.


mugler womanity opinie


Inspiracja


Do recenzji damskich perfum Mugler Womanity mających swoją premierę w 2010 roku zbierałam się kilka lat, nie miałam odwagi o nich pisać, tak były piękne i zjawiskowe, w międzyczasie zużyłam kilka małych flakoników, aż wreszcie po zakupie największej pojemności 80 ml przyszedł czas na dokładną recenzję, w końcu przełamałam się i właśnie teraz wykonuję śmiały krok. 

A tak naprawdę to pewne słowa mojej koleżanki z pracy - Moniki - spowodowały, że w końcu zdecydowałam się ujawnić swoje odczucia co do tych perfum. 

Monika powiedziała: "Zadaj sobie pytanie: czy gdybyś była mężczyzną, czy umówiłabyś się z taką kobietą jak ty? Rozważ wszystkie aspekty estetyki i piękna, od wyglądu, przez gesty, styl, słowa, uśmiech, po zapach perfum". Ja odpowiedziałam: "Jeśli chodzi o zapach perfum (w tym przypadku Womanity) to zdecydowanie jestem na tak!". Kobieta mając na sobie perfumy Womanity momentalnie zyskuje kilka punktów atrakcyjności.

Na oficjalnej stronie producenta nie ma już żadnych informacji o możliwości zakupu tej wody perfumowanej, kupiłam ją w perfumerii internetowej, po okazyjnej cenie, około 300 zł. Pewnie zapytacie z jakimi innymi perfumami kojarzą mi się Womanity. Za tę morską, słoną, metaliczną świeżość mam przed oczami Calvin Klein Reveal i tylko tak naprawdę te.
Zapach pachnący wolnością

Wybaczcie za dziwne porównania, ale Womanity nie są perfumami po prostu "ładnymi", są według mnie, mojego gustu oszałamiające, dziwne, pełne władzy, mocy, asertywności dzięki metalicznej i słonej świeżości a jednocześnie słodkiego owocowego uroku. To zapach kobiety, która zna smak gorzkiej prawdy i słodkiego zwycięstwa, która nie flirtuje, nie kokietuje, nie uśmiecha się grzecznie. Jest sobą; myśli pozytywnie, wzbudza respekt, jest szanowana, podziwiana, uwielbiana.

Flakon


Buteleczka perfum Mugler Womanity ma nowoczesny i futurystyczny design, przyciąga uwagę swoją srebrną, rzeźbiarską nakrętką przypominającą pierścień i ozdobnikiem w postaci kobieciej maski niczym z gier video z serii Fatal Frame. Smukła, wysoka, z różową zawartością, symbolizuje kobiecą energię, niezależność i siłę. Całość jest utrzymana w duchu artystycznym i odważnym, co idealnie oddaje charakter samego zapachu, zgodzicie się ze mną, prawda?





Składniki


Nuta słodkej figi, pełna soczystej zieleni, kobiecej i pierwotnej. Ale też coś mrocznego - słoność kawioru, która budzi skojarzenia z morzem, głębią i nieprzewidywalnością. Do tego cytrusy przełamują słodko - słony klimat dodając mocnej świeżości i wyrazistości. To zapach kobiecego buntu i przebudzenia. Jest jak rytuał - kiedy go zakładam, jakbym zakładała niewidzialną zbroję. Nie metalową, ale energetyczną. Zapach rezonuje z sakralną kobiecą siłą - tą, która daje życie, transformuje, prowadzi, ale też mówi „dość”.

Serdecznie polecam przetestować, Womanity od lat bardzo mi się podoba, póki jest w produkcji, będę go zawsze kupować. Dajcie znać czy mieliście okazję go testować a może akurat posiadacie go w swoich kolekcjach. Czekam na wieści od Was.

02 lipca 2025

Czym są perfumy manifestacyjne?

Perfumy manifestacyjne - zapachy afirmacji.


Witajcie w kolejnym wpisie. Wiecie, że interesuję się prawem przyciagania, co podkreślałam chociażby przy pisaniu recenzji różnych pachnideł. Niekórzy z Was mają swój signature scent czyli zapach - podpis, który Was reprezentuje, czujecie się w nim komforotow, jesteście rozpoznawani. A może by tak zarezerowować sobie nowe perfumy jako perfumy manifestacyjne? Wiecie, taki zapach afirmacji, po użyciu którego jest po prostu lepiej, łatwiej się żyje i przyciągacie to, czego skrycie pragniecie?

Perfumy manifestacyjne: zapach afirmacji, który przyciąga...


Czy zapach perfum może przyciągać pieniądze, miłość, spełnienie? Czy to możliwe, że konkretna kompozycja zapachowa działa jak afirmacja - tyle że nie przez słowo, a przez zmysły? Moim zdaniem tak. I nie jest to magia - to alchemia intencji i energii. W świecie, gdzie wszystko jest wibracją - również zapach ma swoje pole energetyczne. Gdy świadomie wybieracie perfumy z intencją, nie tylko pięknie pachniecie, jesteście zadowoleni z zakupu, otrzymujecie komplementy - tworzycie własne, aromatyczne pole manifestacji. A ono może działać subtelnie, ale skutecznie.

Jeśli podoba się Wam metafizyczna tematyka niniejszego wpisu, zapraszam do przeczytania dalszej części.


perfumy manifestacyjne zapach afirmacji
Zdjęcie stworzone na potrzeby wpisu za pomocą aplikacji AI według mojego pomysłu.

 

Czym są perfumy manifestacyjne?


To nie nazwa zapachu ani nazwa konkretnej marki. To stan świadomości, z jakim używacie danego zapachu.

To perfumy, które:
  • nosicie z intencją: np. przyciąganie obfitości, magnetyzm, spokój, uwaga właściwych ludzi.
  • są energetyczną kotwicą afirmacji - np. spryskując nadgarstek mówicie: „Dziś przyciągam dobre okazje, bo jestem gotowa/y” albo "Otwieram się na niewidzialne drogi. Jestem gotowa/y przyjąć to, co do mnie zmierza. Nie muszę nic wymuszać. Wystarczy, że jestem".
  • oddziałują na Waszą podświadomość i na otoczenie, choć nikt nie wie, dlaczego nagle czuje się tak dobrze w Waszej obecności.

Jak wybrać swoje ulubione perfumy manifestacyjne?


Nie potrzebujecie specjalnej marki „ezoterycznej”. Wystarczy, że poczujecie, że dany zapach Was wzmacnia i uruchamia określone uczucia. To również świetny moment do testowania różnych kompozycji, wydawania opinii, recenzowania, ja często z tej opcji korzystam podczas wyboru perfum. 

Dla przykładu:

CELNUTY ZAPACHOWEENERGIA
Obfitość finansowapaczula, wanilia, ambra, szafranugruntowanie, magnetyzm
Miłość własna i sensualnośćróża, ylang-ylang, piżmo, śliwkamiękkość, kobiecość
Spokój i moc duchowakadzidło, mirra, sandałowiec, lawendaczakra korony, zaufanie
Widoczność i pewność siebiejaśmin, bergamotka, czarna porzeczkaświatło, charyzma

Perfumy manifestacyjne nie muszą być znane i drogie. Czasem nawet prosty olejek eteryczny z intencją zadziała mocniej niż flakon wart 800zł. Warto próbować, warto testować i dostrajać się do swoich pragnień.


afirmacje na pieniądze i perfumy


Rytuał perfum afirmacyjnych

  1. Wybierzcie zapach (ulubiony lub ten, który budzi konkretny stan).
  2. W ciszy wypowiedzcie afirmację, np.: „Ten zapach przypomina mi, że jestem magnesem dla tego, co dobre i zgodne ze mną".
  3. Spryskajcie punkt pulsujący (nadgarstek, dekolt, kark).
  4. Poczujcie. Oddychajcie. Wejdźcie w stan, jakbyście już to mieli to, czego pragniecie.
  5. Niech zapach przypomina Wam przez cały dzień: to już się dzieje.


Zapach jako znak dla Wszechświata

Kiedy zaczynacie nosić zapach z intencją, wysyłacie sygnał: „Jestem gotowa/y. Działam energetycznie". To trochę jak list miłosny do Wszechświata, napisany nie słowami, ale zapachem. Zamiast walczyć, zamiast szukać, zaczynacie świadomie być. A kiedy jesteście - odpowiednie osoby, okazje i pieniądze czują Wasz zapach… i przychodzą. Sprawdźcie i dajcie znać czy to działa. U mnie działa to z kolejnymi przybywającymi do mnie flakonami perfum. Nie musicie zmieniać świata - wystarczy, że zmienicie energię. Zapach perfum może być sekretnym sprzymierzeńcem - cichym afirmatorem marzeń. Następnym razem, kiedy sięgniecie Kochani po perfumy, zróbcie to ze szczerą intencją. Zapytajcie siebie: co dziś chcę przyciągnąć? i wybierzcie zapach, który to wyraża bowiem czasem jeden zapach może otworzyć więcej drzwi niż tysiąc słów. 

Do zobaczenia w kolejnym poście na MadamePerfumella.pl


25 czerwca 2025

Moodboard perfumowy - Jak wizualnie uchwycić zapach?

Zróbcie moodboard perfumowy, aby wizualnie "uchwycić" zapach....


Czy można zobaczyć zapach? "Poczuć go oczami"? Odpowiedź na to pytanie brzmi: tak - jeśli stworzycie moodboard perfumowy. To wizualna opowieść o aromacie, który poruszy Waszą wyobraźnię. Niezależnie od tego, czy jesteście kolekcjonerami flakonów, piszecie o perfumach czy po prostu kochacie zapachy, moodboard to piękna forma wyrażenia emocji, jakie niesie ze sobą dana kompozycja.


moodboard perfumowy
Moodboard perfumowy utworzony za pomocą AI.


Czym jest moodboard perfumowy?


Moodboard to tablica inspiracji - kolaż zdjęć, kolorów, faktur i słów, a razem oddają nastrój danego tematu. W przypadku perfum służy do wizualizacji tego, co niewidzialne: aromatów, nastrojów, wspomnień i emocji. Możecie stworzyć go w wersji cyfrowej (np. na Pintereście, Gemini, Canvie czy w aplikacjach graficznych) albo analogowej - z wycinków gazet, tkanin, zdjęć i notatek.

Co można zawrzeć w moodboardzie perfumowym?


Tworząc moodboard dla konkretnego zapachu, warto uwzględnić:
  • Nuty zapachowe - zdjęcia składników (np. czarnej porzeczki, jaśminu, skóry, wanilii)
  • Paletę kolorów - barwy, które kojarzą się z zapachem (pastelowe dla wodnych nut, złoto i brąz dla orientu)
  • Faktury i materiały - np. jedwab, mech, szkło, drewno - oddające strukturę zapachu
  • Nastrój i emocje - romantyzm, elegancja, tajemniczość, świeżość
  • Sceny i miejsca - wyobrażenie, gdzie te perfumy „pasują” (np. paryski poranek, leśna ścieżka po deszczu, luksusowy hotel)
  • Cytaty, słowa - klucze, hasła - np. „aksamitna cisza”, „słoneczne wspomnienie”, „mgła na skórze"


Po co tworzyć moodboardy perfumowe?

  • Lepsze zrozumienie zapachu - łączenie zmysłów pomaga głębiej wejść w doświadczenie
  • Rozwój kreatywności - szczególnie dla blogerek, twórczyń, influencerek perfumowych
  • Pomoc w opisie recenzji - moodboard to baza wizualna, z której możecie wyciągnąć słowa
  • Budowanie spójnego stylu bloga lub Instagrama
  • Relaks i przyjemność - to twórcza zabawa, która koi i inspiruje

Jak zacząć?


Nie potrzebujecie profesjonalnych narzędzi. Jak wspomniałam wyżej, wystarczy Pinterest, Canva, telefon i trochę wyobraźni. Możecie też prowadzić zeszyt zapachowy - notatnik z wklejanymi próbkami, "nastrojami" i fragmentami zdjęć. Jeśli prowadzicie blog, moodboard może być świetnym dodatkiem do recenzji - unikalnym podpisem pochodzącym wprost z Waszej wyobraźni.


perfumy i tablica z perfumami
Zdjęcia połączone za pomocą programu PhotoScape.




Przykład MOODBOARD PERFUMOWY: Jacques Battini - Night Dream

Nuty zapachowe:

Nuty głowy: bergamotka, kwiat pomarańczy, tuberoza
Nuty serca: jaśmin, paczuli, róża
Nuty bazy: drzewo cedrowe, wanilia, piżmo

Paleta kolorów:
  • Głęboki granat nocnego nieba
  • Czerń z połyskiem jak skóra lub satyna
  • Mlecznobiały blask księżyca
  • Rubinowo - fioletowy odcień czarnej porzeczki

Obrazy i klimat:
  • Kobieta stojąca boso na tarasie o zmierzchu - w jedwabnym szlafroku, w powietrzu unosi się zapach jaśminu
  • Mgła unosząca się nad wodą tuż po zachodzie słońca
  • Owocowy drink w kryształowym kieliszku na tle ciemnoniebieskiej pościeli
  • Światła miasta odbijające się w oknie – jesteś sama, ale nie samotna
  • Cichy park nocą – chłodny zapach liści, wilgoć powietrza, dotyk trawy

Faktury i materiały:
  • Satyna, jedwab, lakierowana skóra
  • Zroszone szkło
  • Ciepłe drewno pod stopami
  • Krople na lustrze, błysk w oku

Emocje i atmosfera:
  • Zmysłowość nocnej samotności
  • Marzenie graniczące z rzeczywistością
  • Czułość, która nie musi być głośna
  • Senne wspomnienie dotyku

Cytat przewodni moodboardu: 

„To noc, która nie zasypia. To pragnienie w spokojnym uścisku. To Ja – piękna nawet w ciszy.”


perfumy jacques battini night dream



Jak Wam się spodobała taka pachnąca zabawa? Wykorzystacie ten pomysł w swojej pracy?

23 czerwca 2025

Perfumy z czasów PRL

Świat perfum w PRL


PRL oficjalnie zakończył się 31 grudnia 1989 roku, wkroczyliśmy w nową epokę, byliśmy świadkami procesu transformacji ustrojowej, mieliśmy wreszcie dostęp do coraz większej ilości dóbr, w tym kosmetyków i perfum. Ale zatrzymajmy się jednak w czasach PRL, ja w nich żyłam, obserwowałam zmieniający się świat; świat perfum, choć wtedy nie byłam całkowicie świadoma, że wywrą na mnie aż taki wpływ w przyszłości, czego rezultatem jest nieustająca do nich pasja.


perfumeria z prl
Zdjęcie perfumerii inspirowanej czasami PRL stworzone za pomocą AI.


Jak perfumowały się kobiety w czasach PRL-u?


W czasach PRLu perfumy były czymś więcej niż tylko dodatkiem - były symbolem luksusu, kobiecości i marzeń o świecie za "żelazną kurtyną". Dla wielu Polek flakonik zapachu był jak skarb, często zdobywany z trudem, pielęgnowany i używany z namaszczeniem. Perfumowanie się nie było codziennym rytuałem, lecz raczej aktem wyjątkowym, zarezerwowanym na szczególne okazje - święta, imieniny, randki czy wyjścia do teatru. Kobiety "nie oblewały się" zapachem, lecz delikatnie go aplikowały - za uszami, na nadgarstkach, czasem na chusteczkę, którą wkładały do dekoltu, nie zależało im, aby czuło je całe otoczenie, pachniały dla siebie lub dla wyjątkowej osoby, która się do nich zbliży. I jest w tym Kochani coś pięknego, romantycznego, nostalgicznego, bowiem perfumy obecnie nie są już wznoszone na piedestał jak niegdyś. Teraz są na wyciągnięcie ręki.

Nazwy perfum z PRL


Popularne były zarówno zapachy dostępne w rodzimych drogeriach, jak i te przywożone z zagranicy, często przez marynarzy czy znajomych z „Zachodu”. Wśród polskich hitów prym wiodły takie klasyki jak Być Może... - lekki, kwiatowo - pudrowy zapach, który doczekał się wielu wersji zapachowych (dziś nazwalibyśmy je "flankerami"). 

Inne popularne perfumy to Pani Walewska - elegancki, pudrowo - szyprowy zapach w charakterystycznym, fioletowo - granatowym flakonie. Miały w sobie nuty bogate i mocne, jakby zainspirowane francuską klasyką. Inne nazwy perfum z PRL to Dafne, Lara, Gracja, Finezja, Zakazany Owoc, Aura. 

Apropo zagranicznej klasyki, kiedy ktoś miał możliwość zdobyć prawdziwe francuskie perfumy - takie jak Chanel No. 5, Poison od Diora czy L’Air du Temps od Niny Ricci - był to powód do dumy, a ich zapach niósł się długo i wyraźnie. Tego rodzaju perfumy były przechowywane jak relikwie, czasem w oryginalnych pudełkach, chowano je głęboko w szafach i oszczędzano na lata. Zapach z Zachodu był jak powiew innego świata - eleganckiego, niedostępnego, niedoścignionego, pełnego wolności i szyku. 

Teraz mamy erę konsumpcjonizmu, uzależnienia od dopaminy i perfumy nie obdażają nas aż taką ekscytacją a wręcz czujemy złość jak nie możemy kupić w promocji kolejnego flakonika.


Polskie filmy z PRL z perfumami w tle


Uwierzycie lub nie, będziecie się śmiać albo przynacie mi rację, ale dla mnie polska genialna kinematografia zatrzymała się właśnie w PRL. Znalazłam ciekawą stronę na facebooku - Barejanci o filmach Barei. Wraz z nadejściem lat 90 - tych nie jestem w stanie podać żadnego tytułu fajnego filmu, jaki mógłabym oglądać przy każdej możliwej okazji. Obecnie? Polskie filmy kompletnie nie są w moim guście, nie interesuje mnie zło, choć oczywiście super, że coś w ogóle jest nagrywane i puszczane w świat, co mogę i mam czas to oglądam. 

Wracając do dawnych filmów, hitów m.in. Barei i Chmielewskiego, w niektórych filmach czy serialach zobaczymy wiele genialnych jak na tamten czas perfum.

  • W serialu Alternatywy 4 pojawiają się perfumy Yves Saint Laurent Rive Gauche, używa ich kochanka towarzysza Winnickiego - Jola. Piękna, namiętna i próżna. Znalazłam filmik na YouTube, dziękuję autorowi za wstawienie. Perfumy YSL nadal są dostępne na rynku perfumeryjnym w atrakcyjnej cenie. Jest to kompozycja świeża, mydlana, z aldehydami, bergamotką, różą, mchem dębowym.



  • W filmie Nie lubię poniedziałku długa scena z perfumami a w szczególności z wodą kwiatową Sex balansuje między komizmem a erotyzmem - zapach i gesty mają wywołać u widza zarówno uśmiech, jak i lekki dreszcz. To niezwykle śmiała kreacja na tamte czasy. Włoski mężczyzna i perfumy stanowią coś więcej niż egzotyczny dodatek - symbolują pragnienie ucieczki od rzeczywistości PRL-u oraz tęsknotę za „wielkim światem” i codziennym luksusem. Z perspektywy historycznej scena stała się zapisem symbolicznych aspiracji epoki - pokazuje, jak coś tak prozaicznego jak perfumy mogło nabrać znaczenia jako furtka do wolności, elegancji i romantyzmu.


perfumy sex
Scena z filmu Nie lubię poniedziałku.



„Zobacz sobie... jak pachnie wielki świat! I zapamiętaj nazwę: NINA RICCI” - serial 07 zgłoś się.

Przechowywanie perfum w PRL


W czasach PRL perfumy były przechowywane z dużą starannością, traktowane jako cenny i luksusowy towar. Zazwyczaj stały na toaletkach lub półkach w sypialniach, eksponowane jako element dekoracyjny. Ważne było, aby chronić je przed bezpośrednim światłem słonecznym, które mogło wpływać na jakość i trwałość zapachu, dlatego często stawiano je w zacienionych miejscach lub w oryginalnych opakowaniach. Nierzadko spotykało się też praktykę przechowywania droższych flakonów w zamykanych szafkach lub szufladach, by zapobiec ich przypadkowemu uszkodzeniu czy rozlaniu.

Inspiracje perfumami PRL?


Istnieje polska marka Jacques Battini, która ma w swojej ofercie kobiecy zapach zatytułowany Eclat, który przypomina mi klimat końcówki lat 80tych czyli jak na początku wspomniałam - końca okresu PRL. Perfumy Eclat zawierają w sobie różę, drzewo sandałowe i wanilię - jedne z najpopularniejszych w tamtych czasach nut zapachowych.

perfumy jacques battini eclat
Damskie perfumy Jacques Battini Eclat.


Zrobiło się nostalgicznie


Jak wspomniałam, perfumy w PRL-u niosły też ze sobą pewną nostalgię. Dla wielu kobiet były ucieczką od szarej rzeczywistości: życia według narzuconych norm. Flakon perfum stawał się symbolem osobistej wolności i kobiecej siły. W tamtych latach zapachy nie były sezonowe, krótkotrwale modne czy promowane przez celebrytki - były osobiste i miały swoją historię. Perfumowanie się było jak osobisty rytuał - subtelny bunt i hołd dla własnej kobiecości w tych trudnych czasach.

Jak Wy perfumujecie się na codzień? Interesujecie się światem perfum z PRL?

POLECANA STRONA

POLECANA STRONA
Strona o motywacji, mistyce, duchowości, afirmacjach - szeroko pojętym wellbeing. www.mistelle.pl