SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW
05 listopada 2025
15 lat strony MadamePerfumella.pl
04 listopada 2025
Kiedy katalog pachniał marzeniami - Moja historia z Oriflame
Magia Katalogów kosmetycznych - wspomnienie dawnych zakupów w Oriflame.
W świecie, w którym dziś kosmetyki zamawia się w telefonie jednym przyciskiem, a perfumy kuszą z błyszczących półek perfumerii, trudno uwierzyć, że kiedyś największą przyjemnością było dla mnie przeglądanie katalogu. Tego konkretnego - kwadratowego, pachnącego nadzieją, luksusem, życiem na poziomie premium - katalogu Oriflame. Zapraszam do przeczytania dalszej części wpisu, bowiem piękno kiedyś miało (inną) duszę, zgodzicie się ze mną?
![]() |
| Perfumy Oriflame Diva Dark Velvet. |
Życie jak w katalogu...
Zawsze czekałam na niego z emocjami, umawiałam się z koleżankami na spotkania zapachowe, listonosz zostawiał egzemplarz w skrzynce pocztowej. Każda nowa strona była jak zaproszenie do świata niedoścignionego piękna, który wówczas wydawał się być na wyciągnięcie ręki, a jednak dla mnie nie. Pachnące strony testowe, lśniące zdjęcia szminek, uroczych flakoników, opisy nowych zapachów. To nie był zwykły druk reklamowy, to było narzędzie pewnego rytuału, momentu przyjemności, przenoszącego mnie w inny wymiar codzienności. Zakupy z katalogu (ja zamawiałam a koleżanka przynosiła zamówienie) miały w sobie coś, czego nie da się odtworzyć w nowoczensym e-commerce, gdyż było to połączenie nostalgii, kobiecej intuicji i drobnej przyjemności, przypominającej, iż kosmetyki to nie tylko produkty, ale emocje i wspomnienia.
Kiedy studiowałam, budżet miałam ograniczony, każda złotówka była dokładnie przemyślana zanim poszła w obieg. Ale i wtedy, mimo oszczędności, z zachwytem przeglądałam każdy numer katalogu Oriflame, z nadzieją, że pewnego dnia pozwolę sobie na większe zakupy. To był czas, gdy galerie handlowe dopiero się rozwijały, niewiele było miejsc, gdzie można było poczuć zapach luksusu. Dlatego katalog Oriflame był jak małe okno na świat piękna.
Premiera perfum Demi Moore...
Nigdy nie zapomnę premiery limitowanych perfum i kolekcji makijażowej More by Demi sygnowanej przez aktorkę Demi Moore, było to niesamowite wydarzenie, podróż w głąb najpiękniejszej baśni. Pamiętam, jak z trudem odkładałam pieniądze na te perfumy. Nie starczyło już na szminkę ani lakier do paznokci, ale samo posiadanie flakonu More by Demi było dla mnie spełnieniem małego marzenia, co więcej, mam go do dziś, odrobina zapachu jest jeszcze na dnie buteleczki, tak samo jak w przypadku równie genialnego zapachu M by Marcel.
Do dziś pamiętam również perfumy Vollare Magnolia - delikatne, kobiece, zawierające wyśmienite akordy tytułowej magnolii, róży oraz jaśminu, które potrafiły poprawić mi nastrój nawet w najbardziej szary dzień. To właśnie dla Vollare Magnolia zapisałam się kiedyś do Oriflame. Niestety, zapach zniknął z oferty, do dziś żałuję, że nie mam zapasowego flakonika. Po latach, gdy moje konto zostało usunięte z powodu przerwy w zamówieniach, zapisałam się ponownie. Z sentymentu, ale i z przekonania, że wciąż warto być częścią tej marki.
Choć świat zakupów na przełomie 15 lat (tyle lat ma mój blog MadamePerfumella.pl) bardzo się zmienił, nadal czasem zamawiam produkty z katalogu Oriflame - tym razem online, z własnego konta klienta. Najczęściej wybieram perfumy (bo Oriflame naprawdę potrafi zaskoczyć kompozycjami), klasyczne szminki i rozświetlające podkłady.
![]() |
| Katalog Oriflame 15/2025. |
10 zalet kupowania kosmetyków i perfum z katalogu Oriflame:
-
Produkt zawsze nowy i nieotwierany - w przeciwieństwie do sklepów stacjonarnych, gdzie szminki czy podkłady bywają otwierane, produkty z katalogu przychodzą w pełni zabezpieczone.
-
Gwarancja oryginalności - kupując z oficjalnego katalogu online, mam pewność źródła i jakości.
-
Wygoda zakupów - wszystko odbywa się z domu, bez pośpiechu i tłumów.
-
Szeroka oferta - katalog Oriflame często zawiera produkty ciekawe i wyjątkowe, niedostępne w sprzedaży stacjonarnej, w tym edycje limitowane.
-
Promocje i programy lojalnościowe - rejestracja w systemie pozwala korzystać z dodatkowych zniżek i ofert specjalnych.
-
Intymność wyboru - przeglądając katalog, można spokojnie zastanowić się nad kolorem, zapachem, formułą - bez presji sprzedawcy.
-
Dostęp do premier - nowe kategorie zapachów i nowoczesne składniki w kosmetykach pojawiają się w katalogu szybciej niż w produktach w drogeriach.
-
Piękne prezentacje produktów - katalog jest estetyczny, inspirujący, zachęca do eksperymentowania z makijażem i pielęgnacją.
-
Bezpieczeństwo dla skóry - świeże, zamknięte produkty minimalizują ryzyko podrażnień wynikających z wcześniejszego otwierania czy testowania.
-
Magia tradycji - zakupy z katalogu to coś więcej niż transakcja, sprzedaż piękna. To mała ceremonia, zywczaj, przypominający, że piękno zaczyna się od chwili, gdy wybieramy coś tylko dla siebie.
Na zakończenie.
Czy zgodzicie się ze stwierdzeniem: katalogi Oriflame to nie tylko wspomnienie - to wciąż żywa historia kobiecej elegancji i emocji związanych z pielęgnacją i cudownym zapachem perfum? Dla wielu z nas to był, jest i będzie pierwszy kontakt z perfumami, makijażem, zmysłowym uniwersum urody. Może właśnie dlatego nawet dziś, gdy wszystko dzieje się zbyt szybko, bo online, ten dawny zwyczaj zamawiania produktów z katalogu ma w sobie coś wyjątkowego i nostalgicznego.
Ps. Ciekawostka. Wiele lat temu udało mi się wypowiedzieć na stronie Oriflame na łamach artykułu dotyczącego opłacalności korzystania z wyprzedaży - porady blogerki. Fajna przygoda.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za przeczytanie mojej historii z Oriflame. Mam nadzieję, że artykuł okazał się ciekawy i przydatny.
03 listopada 2025
Moja Historia z Masaki Paris
Pierwsze spotkanie z perfumami Masaki....
Z perfumami Masaki od Masaki Matsushima zetknęłam się po raz pierwszy około roku 2007 lub 2008, to był przypadek, mój partner zauważył nowoczsny, minimalistyczny, świetlisty flakonik na sklepowej półce, nastepnie kilka kropel na nadgarstku, a potem… fala emocji, jakich trudno zapomnieć. Zapach otulił mnie niczym jedwabny szal - delikatny, elegancki, niezwykle kobiecy, luksusowy. Poczułam się wtedy tak, jakbym na moment przeniosła się do innego świata: uporządkowanego, pełnego światła i spokoju. Choć od pierwszego spotkania do napisania recenzji minęło kilka lat, bowiem dopiero w 2016 roku postanowiłam opisać swoje wrażenia, to uczucie zachwytu nie minęło ani trochę. Masaki to dla mnie zapach, który nie starzeje się, nie nudzi, nie pozwala o sobie zapomnieć. Jest moim numerem jeden od tylu lat czyli tzw. signature scent (wersja zagraniczna), zapachem, który stał się częścią mnie, mojej osobowości.
![]() |
| Najnowsze damskie perfumy Masaki Maris Niji Mat; 2025. |
Gdzie kupić perfumy Masaki Paris?
W Polsce jedynym i oficjalnym dystrybutorem tej marki jest firma DEXPLUS, natomiast zapachy można kupić w drogerii Hebe, a także na stronie dystrybutora. Najstarsza kompozycja pochodzi z 2001 roku, najmłodsza z 2025.
Perfumy Manifestacyjne.
Mając na sobie perfumy Masaki zawsze (od lat) widzę oczami wyobraźni siebie jako kobietę sukcesu - elegancką, świadomą siebie, pewną podejmowanych działań; mam w sobie wewnętrzny spokój, jestem właścicielką firmy perfumowej. W mojej wyobraźni pracuję w przeszklonym biurze na najwyższym piętrze gdzieś w USA, w biurze z widokiem na miasto, moje życie wygląda jak z katalogu - dopracowane, pachnące cudownymi perfumami i życiem na poziomie premium. To wciąż tylko projekcja nawet nie marzenia a życzenia, swego rodzaju manifestacji, idealnego instagramowego życia, natomiast w realnym świecie, w prawdziwym życiu jest zupełnie inaczej. Zawsze będę pamiętać, że perfumay Masaki to nie tylko zapach, to również przypomnienie, że piękno można nosić nie tylko na skórze, ale też w sposobie, w jaki się idzie przez życie: z klasą, spokojem i pewną dozą tajemnicy.
Historia Masakiego.
Masaki Matsushima pomysłodawca marki Masaki Paris to japoński projektant mody, który zdobył międzynarodowe uznanie dzięki połączeniu tradycyjnej estetyki Kraju Kwitnącej Wiśni z nowoczesnym, minimalistycznym stylem. Urodził się w Nagoi, gdzie od młodości fascynował się architekturą, designem, sztuką użytkową, co później przełożył na język mody. Po ukończeniu prestiżowej szkoły Bunka Fashion College w Tokio, rozpoczął współpracę z czołowymi domami mody, by wkrótce stworzyć własną markę. Jego kolekcje charakteryzują się prostotą formy, lekkością tkanin i subtelną grą kontrastów między Wschodem a Zachodem. Później Masaki rozszerzył swoją działalność o świat perfum, tworząc wyjątkową linię zapachów dla Pań i Panów sygnowaną swoim nazwiskiem. Jego perfumy, takie jak Mat; czy Shiro, zdobyły status kultowych dzięki nowoczesnym kompozycjom, w których świeżość łączy się z delikatną zmysłowością. Każdy zapach projektanta odzwierciedla filozofię zen - harmonię, spokój i balans pomiędzy naturą a emocjami. Flakony utrzymane są w minimalistycznym, architektonicznym stylu, podkreślającym czystość formy, niektóre kojarzą mi się z kolorowym stylem lat 80-tych, a jeśli posiadacie wszystkie to niektóre z nich mogą się złączyć ze sobą, np. kolekcja J.
![]() |
| Męskie perfumy Masaki Paris J-hom; |
Podsumowanie.
Zapewne zgodzicie się ze mną, że Masaki Matsushima pozostaje jednym z niewielu twórców, którzy potrafią przenieść japońską wrażliwość estetyczną do świata mody i perfum w sposób spójny i rozpoznawalny. Jego zapachowe dzieła powstałe we współpracy ze znamienitymi perfumiarzami to hołd dla nowoczesnej elegancji, dyskretnego luksusu i indywidualizmu, nie potrzebującego krzyku, by zostać zauważonym.
27 października 2025
Givenchy Amarige Recenzja Damskich Perfum
Czy perfumy Amarige są trwałe?
Kolejna recenzja na moim blogu MadamePerfumella.pl i kolejny klasyk mianowicie woda toaletowa Givenchy Amarige. 1997 rok - reklamy perfum Joop All About Eve (1996) i Givenchy Amarige (1991) w magazynie Twój Styl. Na półkach sklepowych w warszawskiej Sephorze w Sawie (domy towarowe Centrum) przy ul. Marszałkowskiej 104/122 stoją obok Jean Paul Gaultier Classique i Calvin Klein Contradiction (1997). Nie stać mnie na nie (wtedy), a dziś są na wyciągnięcie ręki. W tym wpisie przedstawię zalety i wady zapachu Amarige, również odpowiem na najważniejsze dziś pytanie zadawane przez niemal każdego klienta w perfumerii.
![]() |
| Flakon perfum Amarige 30 ml. |
Do jakich innych perfum Givenchy Amarige są łudząco podobne?
Jakby stworzyć piramidę zapachową to koleność podobnych do Amarige perfum byłaby następująca.
Givenchy Amarige (1991) ----> Lancome Poeme (1995) ----> Gabriela Sabatini (1989) ----> Revlon Charlie Red (1993) ----> LR Health & Beauty Shine By Night.
Sprawdźcie czy mam rację. Który zapach z podanej listy znacie i lubicie?
![]() |
| Ocena flakonu perfum Amarige 5/10. |
Jak pachnie Amarige w 2025 roku?
Posiadam flakonik 30 ml wody toaletowej, urocza mała buteleczka, która wręcz wymaga subtelnej aplikacji, bo raz, że szkoda, dwa to jest to już klasyczny zapach, który nie pasuje, by rozpylać go gdzie popadnie. Muszę to powiedzieć - zapach Amarige zestarzał się, jest obecnie dla mnie dziwny, "chemiczny", suchy, solarny, słodko - miodowy, piaskowy, ciepły, słomkowy, bursztynowy, kremowy i być może zawsze taki był, ale niegdyś traktowałam go jako symbol luksusu, życia na poziomie premium, tak dziś nie kipi we mnie radość z używania go, bowiem znam inne, lepsze propozycje tej marki.
Powrót do przeszłości.
Gdyby jednak cofnąć się w czasie to z pewnością założyłabym do niego kremowe futro, szpilki, pomalowałabym usta na czerwono i woziła się ekskluzywnym samochodem. Pora roku z jaką kojarzą mi się perfumy Amarige to oczywiście jesień a zwłaszcza zima, Święta Bożego Narodzenia, takie wzorcowe i szczęśliwe, w USA - ja wracam z pracy (pracuję w biurze na fajnym stanowisku), jestem elegancko, wytwornie ubrana, w domu czeka na mnie rozpalony kominek i równie "rozpalony" mąż, który wrócił z pracy specjalnie wcześniej, aby przygotować mi pyszną kawę, tym samym zachwycający się moim wyglądem i rozkoszujący się zapachem moich perfum.
![]() |
| Piękna kobieta i jej mąż. Zdjęcie stworzone we współpracy z AI. |
Kiedyś ceniło się perfumy...
Dziś taka wizja idealnego miejsca pracy, idealnego życia zwykłego "Kowalskiego" moim zdaniem jest nierealna, bo jak tu "przetrwać za najniższą krajową, którą oferuje większość pracodawców?" - piszecie do mnie w wiadomościach na instagramie. Dawne lata były Kochani wyjątkowe, ceniło się każdy zapach, człowiek "rozbrajał go" w myślach na czynniki pierwsze i zastanawiał się nad ich filozofią, działaniem, pojawianiem się poszczególnych nut zapachowych, natomiast dziś pyta tylko "czy te perfumy są trwałe?", zaś influencer porównuje każdy flakon do "zapachu ekstrementów", aby zyskać na rozpoznawalności w social mediach. Totalna żenada, dlatego w jednym ze stories na moim profilu instagramowym napisałam, że czasami mam ochotę rzucić te perfumy w kąt, nieważne, że po tylu latach pracy i pisania o nich, a zatopić się w świecie gier video, które notabene również kocham. Jakie rozwiązanie byłoby dobre? Wybaczcie za moje dzisiejsze filozoficzne rozważania, ale blog MadamePerfumella.pl jest moim zapachowym pamiętnikiem i zobaczcie w jaki sposób perfumy Amarige na mnie "zadziałały", że pozwoliłam sobie na odrobinę prywaty. Każdy goni za luksusem, życiem na poziomie maksymalnej ekskluzywności i nie ma się co wstydzić swojego pragnienia. Najgorzej tylko, że manifestacja pojawia się z odczuwania braku zamiast z odczuwania pełni w sobie. Odczuwać pełnię i wdzięczność za to, co się ma i pragnąć luksusu jest trudne, bo mózg i tak oszukuje - "przecież tego nie masz to jak możesz chcieć i mieć?". Życzę Wam samych udanych wizualizacji i manifestacji dóbr luksusowych, których tak bardzo pragniecie.
![]() |
| Kasjerka w sklepie kosmetycznym zarabiająca najniższą krajową. Zdjęcie stworzone we współpracy z AI. |
Co oznacza nazwa Amarige?
Amarige to nazwa własna perfum i nie ma dosłownego tłumaczenia na polski. Powstała jako gra słów od francuskiego "mariage" (ślub) i "amour" (miłość), więc można ją interpretować jako coś w rodzaju „miłość małżeńska” albo „miłość i ślub”. W kontekście perfum ma sugerować kobiecość, radość i romantyzm.
Podsumowując (mówiąc młodzieżowym językiem) rozkminy o perfumach Amarige, stwierdzam, że kojarzy mi się miło, z dzieciństwem, niedoścignionymi marzeniami o posiadaniu własnego flakonu i pięknej kolekcji perfum, kojarzy się z retro luksusuem, ale nie w Polsce, a w USA; z bogatymi ludźmi na wysokich stanowiskach, których nie zainteresują tiktokowe głupoty. Koniec i kropka. Zapach dedykowany jest kobiecie promiennej i spełnionej - tak pisze producent.
Nuty zapachowe w perfumach Givenchy Amarige.
- Nuta głowy: Gardenia.
- Nuta serca: Mimoza.
- Nuta bazy: Akordy drzewne - tutaj producent nazywa ostatnią faze kompozycji Amarige jako "cenne drewno".
Gdzie kupić perfumy Amarige?
Z tego co zauważyłam to praktycznie już tylko w niektórych pefumeriach online i na stronie producenta. Czy kupiłabym ponownie te perfumy? Nie. Dlaczego? Inne z marki Givenchy są ciekawsze i nie zawsze mam ochotę na retro. Tylko dlatego. Sam zapach jest z pewnością wyjątkowy na swój sposób, nie mogłabym mówić o nim negatywnie, ale faktycznie jest w jakiś sposób dziwny i niedzisiejszy, dlatego obawiam się, że na wymienone powyżej inne propozycje łudząco podobne do Amarige zareaguję dziś tak samo. Dziś.
I odpowiadając na to słynne już pytanie o trwałość stwierdzam, że maksymalnie 4 godziny zapach utrzymuje się na mojej skórze i lepiej oczywiście na ubraniach. Trzymajcie się i do kolejnego wpisu.
Może spodoba Wam się wpis -----> Moja kolekcja perfum.
26 października 2025
Issey Miyake L`Eau d`Issey Recenzja Damskich Perfum
Perfumy L`Eau d`Issey opinie.
Witajcie w kolejnym wpisie na moim blogu MadamePerfumella.pl - w miejscu, gdzie zapachy stają się opowieściami, a flakony niczym małe dzieła sztuki kryją w sobie historie pełne emocji, tajemnic, wspomnień i nieoczekiwanych inspiracji dla Was. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moją refleksją na temat kultowych już damskich perfum marki Issey Miyake, noszących tytuł L`Eau d`Issey, które po raz pierwszy ujrzały światło dzienne w 1992 roku, co więcej, mimo upływu niemal trzech dekad od premiery wciąż zachwycają swoją świeżością, lekkością i niepowtarzalną harmonią nut wodnych oraz kwiatowych, będąc jednocześnie świadectwem ponadczasowej elegancji, której dzisiejszy świat mody i perfumerii wciąż próbuje dorównać. Dla mnie fenomen tych perfum wydaje się przybierać nowy wymiar dzięki niedawnemu pojawieniu się ich w jednej ze scen filmowych współczesnego horroru Koszmar Minionego Lata (2025) - widzimy go tylko w ułamku sekundy, dolny róg, prawa strona ekranu.
Jak pachną perfumy L`Eau d`Issey?
Ja posiadam wodę toaletową, nie mam na tem moment porównania z wodą perfumowaną, zatem skupię się na wrażeniach odnośnie posiadanej wody toaletowej. Początek zapachu, czas jego trwania i finał jest moim zdaniem wciąż taki sam - świeży, lodowy, chłodny a wręcz zimny, cytrusowy, kalonowy, suchy jak lód, przepełniony niezwykłą świeżością. Osobiście czuję akordy cytryny, zielonego jabłka i gruszki, nieco nut kwiatowych (lotos?) - bo ten zapach jest taki "chrupki", suchy i mięsisty jednocześnie, ułożony na kaszmirowej, drzewnej bazie. Zadziorny, konserwatywny, minimalistyczny, wzniosły, z subtelnym powiewem kwiatowo - owocowej słodyczy, która jednak nie będzie w stanie się rozwinąć przez chłodne, lodowe składniki.
Nuty zapachowe wody toaletowej L`Eau d`Issey?
- Nuta głowy: lotos, melon, frezja, róża, kalon, cyklamen.
- Nuta serca: konwalia, lilia wodna, piwonia, goździk.
- Nuta bazy: piżmo, tuberoza, nuty drzewne, bursztyn.
Nie pomyliłam sie zbytnio w tej "zagadce", odkryłam w niniejszej kompozycji kalonowe i świeże nuty, ciekawe, zastanawiam się, który ze składników przypomina woń chrupkiego zielonego jabłka. Niemniej jednak warto przetestować, używać w ciągu dnia, do biura lub na biznesowe spotkanie. Dziś gubią się w typowych i topowych "świeżakach" nad którymi nie ma co się długo zastanawiać, za sprawą filmu Koszmar Minionego Lata (2025) przypomniałam sobie o ich istnieniu i wyjątkowości. Czasami przypominają mi perfumy Elizabeth Arden Sunflowers, ale tamte, jak dobrze pamietamy były bardziej metaliczne i nie słodkie niż lodowe i smaczne. Może trochę brzmi jakbym mówiła o jakimś smakowitym drinku, ale prawda jest taka, iż niektóre składniki perfum brzmią jak składniki najlepszego napoju na świecie, zgodzicie się Kochani?
Czy woda toaletowa Issey MIyake L`Eau d`Issey jest trwała?
Zadacie z pewnością to pytanie więc odpowiadam z własnej perspektywy. Jest to zapach lekki, ale pełny powagi, przy tym zachowujący swoją innowacyjność jak tylko mu na to pozwolimy i zatrzymamy się na chwilę. Jestem pewna, że miłośnicy perfum będą w stanie mnie zrozumieć. Czuję go maksymalnie do czterech godzin, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby użyc ponownie, ja uwielbiam duże ilości perfum - one podkreślają mój styl, bo przecież perfumy to wiadomość.
Flakon.
Celowo na końcu go opisuję - bo jest niczym góra lodowa, sopel lodu. Łatwy do sfotografowania, wpisuje się idealnie w jasne tło, ale pamiętać trzeba - co chwila trzeba go przecierać, został wykonany z matowego szkła, widać każdy ślad opuszków palców.
Znacie te perfumy?
![]() |
| Scena z filmu Koszmar Minionego Lata (2025) i perfumy Issey Miyake L`eau d`Issey na dole ekranu, po prawej stronie. |
PS. Sen jak film, zbliża się 🍁🎃 Halloween 2025.
18 października 2025
Giorgio Armani Light di Gioia Recenzja Damskich Perfum
Witajcie w kolejnej recenzji perfum na MadamePerfumella.pl!
Ostatnio z przykrością zauważam coraz więcej rolek na Instagramie zaczynających się od słów: „perfumy, których nienawidzę”. Od razu przewijam - nie byłabym w stanie mówić w ten sposób o żadnym zapachu. Z szacunku do perfumiarza, do samej siebie, do pracy, którą wykonuję od niemal trzydziestu lat, i do marek, z którymi współpracuję i w przyszłości będę współpracować.
Rozumiem, że dziś, aby zatrzymać uwagę odbiorcy w social mediach, trzeba mocnego hooka - emocji, kontrowersji, skandalu. Chciałoby się powiedzieć: „na litość boską!” - nie kosztem siebie. Jeśli ktoś prowadzi działalność związaną z zapachami, buduje społeczność kolekcjonerów i pasjonatów (a przynajmniej taki ma cel), to taki ton nie służy ani jemu, ani odbiorcom. Tego typu treści mogą przynieść efekt odwrotny od zamierzonego.
Osoby, dla których perfumy to po prostu codzienny dodatek (jeden zapach na półce i wystarczy) mogą się takimi filmikami bawić, natomiast dla mnie, jako kogoś, kto traktuje perfumy jak sztukę, stanowią element mojej pracy, takie podejście jest po prostu obraźliwe dla świata zapachów. Nie każdy zapach musi być piękny, nie każdy się obroni, niektóre kompozycje faktycznie są skrajnie oryginalne, inne infantylne czy osobliwe. Niemniej jednak, jeśli kochamy ten świat, nie warto o nim mówić źle.
Jak mawiam w łagodniejszej wersji starego przysłowia:
- „Nie psuj tego, co Twoje. Nie depcz własnego gniazda".
Tyle z informacji parafialnych. Przy okazji zapraszam na mój profil na Instagramie. Tam nie znajdziecie hejtu, tylko pasję i szacunek do zapachów.
Recenzja perfum Giorgio Armani Light di Gioia.
Szczera, bez hejtu. W dzisiejszej recenzji przedstawię zapach Giorgio Armani Light di Gioia, który mam w swojej kolekcji od 2020 roku. Sam zapach powstał w 2019 r., co ciekawe, przez długi czas sądziłam, że to edycja limitowana, okazuje się, jednak że zapach nadal jest dostępny w perfumeriach online.
5 lat wahałam się z napisaniem tej recenzji, ponieważ w porównaniu do innych propozycji marki Armaniego Light di Gioia nie jest wybitnym zapachem. Zaznaczam - nigdy nie powiedziałabym, że go nienawidzę. Wręcz przeciwnie, cieszę się, że jest w mojej kolekcji i od czasu do czasu po niego sięgam.
Skład i charakter perfum Light di Gioia.
W nutach głowy wita nas kalabryjska bergamotka, jej aromat przypomina coś pomiędzy cytryną a kwiatem pomarańczy. Czuć w niej zieloność liści i olejkową miękkość miąższu. To właśnie ona daje uczucie świeżości i lekkości, bez śladu kwaśnych akordów.
W sercu kompozycji rozkwitają gardenia i jaśmin sambac - inspirujący duet; nadaje całości vibe ciepła, lekko pudrowej słodyczy i kremowości. Całość ma charakter laktonowy, czyli delikatnie mleczny, a mimo to wciąż przebija się zielony ton bergamotki. Ogólnie mówiąc, zapach jest kobiecy, zmysłowy, nie przesłodzony.
Kiedy gardenia i jaśmin sambac połączą się w harmonii, powstaje romantyczny efekt jak z ogrodu w pełnym rozkwicie. Choć Light di Gioia stworzono jako zapach dzienny, ja lubię go stosować przed wyjściem na spacer w upalny wieczór, wtedy jaśmin staje się bardziej świetlisty i wilgotny.
W bazie znajdują się akordy drzewne, które czynią zapach czystym, przestrzennym i świetlistym. Całość jest transparentna, subtelna, a zarazem delikatnie ciepła. To zapach z kategorii „druga skóra” - nie przytłacza, nie wymaga specjalnej okazji. Wystarczy lekka koszulka, długa spódnica albo zwiewna sukienka – te perfumy staną się idealnym dopełnieniem stroju.
Czy perfumy Light di Gioia są trwałe, zapytacie? W moim odczuciu trwają na skórze czy ubraniu do 5 godzin. Jak na lekki, letni zapach to dla mnie wystarczająco. Sama lubię w ciągu dnia ponawiać aplikację, szczególnie w gorące dni.
Czy warto kupić perfumy Armani Light di Gioia?
Mimo wszystko uważam, że Light di Gioia to zapach pełen wdzięku i prostoty; został stworzony przez Oliviera Crespa, znanego m.in. z perfum Avon Sensuelle. Woda perfumowana Light di Gioia to propozycja dla kobiet, szukających "czystości", lekkości w perfumach i odrobiny światła w codzienności.













